Bielenie i postarzanie drewna
Zaczęło się standardowo czyli od pokazania przez (notabene bardzo fajną!) klientkę maleńkiego zdjęcia z gazety wnętrzarskiej, na którym widniał białoszary stolik. Jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach, więc tak naprawdę takie zdjęcie nie jest zbytnio pomocne, raczej pozwala wytyczyć kierunek, w jakim stolarz ma podążyć... Rozmowa wniosła jednak znacznie więcej informacji, więc mogliśmy przystąpić do realizacji pięknego stolika kawowego wykończonego z efektem decape. Szczegóły poniżej:
1. Najważniejsze - projekt:
2. Po akceptacji - realizacja. Ponieważ dość trudno osiągnąć efekt bielonego drewna, wyglądającego na naturalnie stare, podaję przepis (na kolor; faktura to oddzielna kwestia):
Oczywiście opcji wykończenia takiego stolika jest kilka - oleje, woski itp, jednak w tym wypadku najważniejszy był efekt wizualny oraz odporność powierzchni na typowo stolikowe sytuacje czyli gorące szklanki, czerwone wino czy sok z cytryny, stąd taki dobór. Myślę, że wyszło super:
1. Najważniejsze - projekt:
2. Po akceptacji - realizacja. Ponieważ dość trudno osiągnąć efekt bielonego drewna, wyglądającego na naturalnie stare, podaję przepis (na kolor; faktura to oddzielna kwestia):
- deski niejednolite, z szerokimi, wyraźnymi słojami,
- należy wyszlifować i nałożyć bejcę tak, żeby krwawiła a następnie szybko, zgodnie z biegiem słojów zdjąć nadmiar miękką szmatką. Bejca nitro, BN 022 popiel, sopur,
- kiedy bejca przeschnie - ok 15-20 min, nakładamy lakier podkładowy (lakier + utwardzacz + rozpuszczalnik), poliuretanowy (ważne, żeby był twardy i miał krótki czas schnięcia!),
- następnie najważniejszy krok - szerokim pędzlem na suchą powierzchnię nanosimy białą patynę rozpuszczalnikową sopur - środek jest dość gęsty, więc łatwo możemy dozować jego ilość, dzięki temu efekt starej białej farby może być bardzo delikatny.
- po ok 40 min patynę można zdjąć - najlepiej sprawdza się do tego wata stalowa, bo nie narusza powierzchni lakieru a naprawdę ładnie usuwa nadmiar patyny. Uwaga - sucha patyna bardzo się pyli a jest drażniąca, lepiej więc zaopatrzyć się w maseczkę. Warto chyba wspomnieć, że po zabiegu usuwania patyny wyglądaliśmy, jakbyśmy właśnie wyszli z młyna...
- po doprowadzeniu do porządku powierzchni swojej i mebla :) - nakładamy lakier, najlepiej w tym przypadku sprawdzi się w wersji matowej!
Oczywiście opcji wykończenia takiego stolika jest kilka - oleje, woski itp, jednak w tym wypadku najważniejszy był efekt wizualny oraz odporność powierzchni na typowo stolikowe sytuacje czyli gorące szklanki, czerwone wino czy sok z cytryny, stąd taki dobór. Myślę, że wyszło super:
Komentarze
Prześlij komentarz