Duża sprawa

Z tego tekstu dowiesz się:



  • jak wygląda praca na etapie koncepcyjnym,
  • jakie znaczenie ma dla naszego zdrowia i samopoczucia otoczenie, w którym przebywamy,
  • przykładowa kuchnia i jadalnia dla dwudziestu osób, wnętrza w ośrodku specjalistycznym.
Niedawno odezwała się do mnie przyjaciółka z pytaniem, czy nie chciałabym dla jej znajomej przygotować projektu wnętrz dla nowej siedziby fundacji, która opiekuje się ludźmi z problemami natury psychicznej. Potrzebują miejsca, w którym będzie można urządzić zarówno poradnie dla pacjentów leczonych w ramach leczenia ambulatoryjnego jak i fajnie zaaranżowanego miejsca na dłuższe pobyty podopiecznych: dziewczyny cierpiące na anoreksję czy bulimię przyjmowane są na sześciotygodniowe turnusy, w czasie których znajdują się pod całodobową opieką specjalistów. Piszę dziewczyny, choć wiem, że choroba nie wybiera, a np ortoreksja zdarza się także wśród mężczyzn czy dojrzałych kobiet...

Wracając jednak do tematu - przejęłam się i zaangażowałam. Wiedziałam, że bardzo ważne jest, aby ośrodek swoim wyglądem i klimatem przekazywał, że jest to miejsce, w którym liczy się człowiek i jego potrzeby, te podstawowe i te wyższego rzędu, czyli, że ważne jest:
Bezpieczeństwo – wnętrza mają uspokajać: wykładziny, delikatne oświetlenie, drewno, roślinność i ogólnie rozumiana harmonia są niezbędne. Przemyślane kompozycje i spójny charakter wszystkich pomieszczeń pokazują, że w centrum zainteresowań Fundacji są podopieczni i ich komfort i zdrowie,
Wygoda – bez wygodnego siedziska nie ma miejsce na owocną rozmowę, bez przestronnej i ergonomicznej kuchni nie uda się wspólne gotowanie, bez dużego i dobrze oświetlonego stołu nawet najciekawsze warsztaty zajęciowe czy próby interakcji w grupie.
Inspiracja – dobrze zaprojektowane wnętrze jest osadzone w okolicznościach i okolicy – dzięki temu człowiek przebywający w nim nie ma poczucia oderwania od świata, możliwe też, że chętnie też do niego wróci, czy choćby wyjrzy przez okno, wyjdzie na dwór. Jednym ze sposobów na skierowanie naszych zmysłów na zewnątrz budynku jest gra światłem i to akurat jest element, na którym bardzo mi zależy, żeby się pojawił, tym bardziej, że „światło” pojawia się także w nazwie Fundacji i budowałoby tutaj wielopoziomową narrację.
Humor – uśmiech i oderwanie myśli od codzienności, to – chyba przede wszystkim dla chorych- coś, co jest mocno niedoceniane, a czego nie da się przecenić :). W projekcie wnętrz planuję zawrzeć zabawne detale, które będą spełniać to zadanie, zarówno jako elementy wyposażenia, wykończenia (np. kolor na ścianach) jak i w postaci małych form/dzieł sztuki (reprodukcji),
Historia – świadomość, że ktoś był przed nami i mu się udało, że ktoś będzie po nas i możemy dać mu nadzieję, jest bardzo budująca dla opiekunów, dla podopiecznych, dla rodziców i bliskich. Chciałabym znaleźć miejsce na ścianę pamiątkową, gdzie pojawią się nagrody, pamiątki, dobre historie, zdjęcia itp.
Wspólnota – wspólne posiłki, wspólne historie to nie wszystko. Także dobrze zaaranżowane części wspólne (i przemyślane w tym kontekście pokoje pobytowe) to sposób na walkę z izolacją i samotnością.


Mając na uwadze powyższe, uważam, że:
Gabinety – powinny być urządzone w możliwie mało medycznym stylu. To miejsce na spokojną rozmowę, rzeczowe wyjaśnienia ale też budowanie pierwszych więzi. To miejsce, w którym, jak rozumiem, lekarz i pacjenci oraz ich opiekunowie spotykają się po raz pierwszy, mogą dowiedzieć się jak wygląda leczenie w Państwa ośrodku i ocenić, czego dokładnie mogą się tu spodziewać. Z drugiej strony, to także punkt codziennych wizyt, dla podopiecznych, którzy funkcjonują w trybie „zewnętrznym”. W związku z tym gabinety muszą dawać poczucie bezpieczeństwa i możliwość złapania oddechu ale jednocześnie być świadectwem najwyższego profesjonalizmu oraz synonimem fachowej opieki. Realizacją tego założenia może być np. drewno jako motyw przewodni, oświetlenie, w tym dekoracyjne, ciekawe detale w wyposażeniu (np., zależnie od wybranego stylu: fotografie i litografie w stylu vintage, grafiki wycinane na cnc ze stali malowanej proszkowo itd.) Konieczna jest spójność wizualna z pozostałymi pomieszczeniami w ośrodku, zwłaszcza z przedsionkiem (hallem), recepcją i poczekalnią.
Części wspólne – czyli tak naprawdę serce domu. Musi tętnić życiem (choć niekoniecznie ma być to przyspieszone tętno 😉 ), zachęcać do aktywności, cieszyć oczy i duszę. Tu jest miejsce na to, żeby się otworzyć, wyjść ze skorupy i żeby uśmiechnąć się i pomyśleć, że to się może udać. W ramach tej strefy planuję wydzielić przestrzeń zarówno do spotkań w szerszym gronie, jak i do przyjaznych, bardziej kameralnych pogawędek, spotkań z bliskimi (są możliwe w trakcie leczenia?) czy choćby spokojnego przejrzenia książki lub gazety.
Pokoje – to miejsce na spokojny sen, na przemyślenia. Ma być wygodnie ale nie zachęcać do przebywania w tym miejscu cały czas. Pokoje jednak nie mogą w rzucający w się w oczy sposób odbiegać od standardu i stylu, jaki będzie obowiązywał w pozostałych pomieszczeniach.


Poniżej kilka ujęć z tego projektu:

 
 








Komentarze

Popularne posty