Pokój dla dwójki maluchów



Z tego tekstu dowiesz się:
  • Jak niewielkim kosztem zmienić klimat w pomieszczeniu,
  • W jaki sposób zagracony pokoik staje się przytulną przestrzenią dla dzieci.

To była akcja błysk :) Z mamą Alicji i Wojtka rozmawiałyśmy w niedzielę wieczorem, a w poniedziałek rano, popijając herbatkę, mierzyłyśmy pokój dla rodzeństwa. Na zaprojektowanie zmian miałyśmy bardzo mało czasu, bo właśnie trwały prace przygotowawcze przed malowaniem! Inwestorzy kupili mieszkanie na rynku wtórnym, więc mogą i bardzo chcą jak najszybciej przeprowadzić się w nowe miejsce, w związku z tym wszelkie prace remontowo budowlane ograniczyli więc do minimum. Po prostu odświeżają ściany i wstawiają własne meble wprowadzając jedynie niewielkie zmiany np w oprawach oświetleniowych itd. Piętą achillesową tego planu był jednak pokoik dla dzieci... Wykończony w żywych odcieniach zieleni, z dominującym łóżkiem piętrowym, nie nadawał się dla 2,5-latka i 4,5 latki ani pod względem zagospodarowania przestrzeni ani ze względu na estetykę:

Zmierzyłyśmy więc szybciutko cały pokój i od razu naniosłam parametry na model 3D. Dzięki temu mogłyśmy zobaczyć, jaką przestrzeń mamy do dyspozycji i co da się z niej "wycisnąć". A dało się dużo :) 
Ponieważ w pokoju będzie mieszkało rodzeństwo, chłopiec i dziewczynka, uznałyśmy, że najlepiej, aby każde z nich miało swój własny kąt. Niewielkie przeróbki (czyli np nogi z kantówek z castoramy) pozwolą na rozdzielenie piętrowego łóżka na dwa oddzielne miejsca do spania, a zabudowa szafkowo-półkowa, po pomalowaniu farbami kredowymi i dodaniu nóżek (oraz obróceniu do góry nogami jednego z modułów) zyska delikatny kolor i zapewni spójność całej kompozycji. Stety, niestety - szafa, na której położone jest górne łóżko idzie na recycling - ma głębokość 85 cm a w środku jedynie drążek na wieszaki, więc nawet jej przycinanie nie miałoby uzasadnienia ekonomicznego... Za to świetnie nada się na półki w schowku! Podobny los czeka szafę narożnikową - jednak była średnio wykonana (montowana na kątowniki, komandorki łączyły też półki ze ścianą), więc w ogóle nie jest mi jej żal... Miejsce do przechowywania zostaje w pawlaczu nad drzwiami oraz w komodach Malm z Ikei, które właściciele zabierają z poprzedniego mieszkania. Tym samym całkowity koszt przemiany będzie niższy niż 500+, i obejmuje farby ścienne, farbę kredową, rolkę tapety oraz lampy. Panele tapicerowane na zagłówek będą wykonane metodą DIY, bo płyty, które będą stanowiły konstrukcję Inwestorka już ma (z zielonych szafek) a tkaniny na ich obicie zdobędzie od cioci, która do niedawna była krawcową :)
Pozostałe elementy wyposażenia (dywan, firanki, dodatki) zostaną zabrane z poprzedniego mieszkania - teraz będą pasowały idealnie!











Komentarze

Popularne posty